wtorek, 8 października 2013

Namyslow Pils


      Piwo z Namysłowa jest ostatnio bardzo popularne jako piwo regionalne za sprawą prowadzonej na dużą skalę kampanii reklamowej. Jest ono przedstawiane jako wyrób "dla tych, co się znają" a potencjalnych konsumentów ma zachęcać informacja, że fermentacja przebiega w otwartych kadziach (w odróżnieniu od dużych tanków). Czy jednak nie okaże się to znowu przeciętny, niczym typowy odcinek Pamiętników Z Wakacji, polski lager?


Kolor: jasny bursztyn, bardzo klarowne. (3,5)

Piana: tworzy małe pęcherzyki gęsto przylegając do ścianek, stopniowo opada, ale zatrzymuje się na pewnym poziomie. (4)

Zapach: prawie niewyczuwalny, lekko słodowy. Dosyć przyjemny, ale zbyt mało intensywny. (3,5)

Smak: ktoś tu chyba zapomniał o dodaniu wystarczającej ilości chmielu? Smak niestety rozczarowuje, gdyż z początku nie czuć nic ciekawego, przy końcu (tzw. finisz) czuć goryczkę, jednak też nie na tyle dużą jak przy innych lagerach. Plus za to, że mimo niewielkiego ekstraktu (12%) i w stosunku do tego dużego alkoholu (6%; optymalnie byłoby poniżej 5,5%) nie czuć alkoholowych posmaków. To nie zmienia faktu, iż produkt jest wyjątkowo bezpłciowy, dopiero pod koniec nabiera właściwego smaku (chociaż wtedy z drugiej strony nie ma już zbyt dużo gazu i piany, eh, konflikt tragiczny). (2,5)

Nasycenie: nie za małe, ale też mogłoby się utrzymywać dłużej. Dobrze gazuje tylko przez pierwsze parę minut, później zauważalnie maleje. (3)

Opakowanie: charakterystyczny kształt butelki (krótsza szyjka), wytłoczone "N" oraz bardziej nietypowa niż zwykle etykieta powoduje, że mnie się osobiście szata graficzna podoba. (4,5)

Uwagi: dostępne też w puszkach o pojemności jednej pinty; kupowane w Namysłowie.

Ogólna ocena: 3,3

       Zasadniczo, czterech liter to Namysłów mi nie urwał. W tym przedziale cenowym, z tego co ostatnio piłem, polubiłem bardziej Zamkowe z tego samego browaru, nie mówiąc już o Brackim z Cieszyna, które niedługo się tu powinno pojawić. Ciekawostka - Namysłów Pils wygrał w tym roku konkurs "Chmielaki" (który, nawiasem mówiąc, prezentuje poziom niższy niż depresja koło Elbląga). Przypadek? Nie sądzę.
    Dla tych z was, którzy lubią gry planszowe, mogę polecić Piwne Imperium. Projekt stosunkowo niedawno wystartował, ale zdążył już zgromadzić odpowiednie środki do tego, by być dzisiaj w finalnej fazie realizacji. Można uwarzyć podczas rozgrywki niektóre istniejące marki piw dzięki temu, iż producenci postanowili udostępnić swoje loga i receptury na potrzeby gry.
    W związku z tym, iż Robaczek już dojrzewa w piwnicy, możecie się spodziewać w najbliższym czasie konkursu, a do wygrania będzie oczywiście pewna ilość rzeczonego Portera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz