poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Argus Premium

       Zauważyłem, iż większość produktów na naszym rynku ma zupełnie nieodpowiednią cenę w stosunku do jakości. Duża część piw nie powinna po prostu przekraczać bariery 2 zł z prozaicznego powodu: nie jest tego warta. Wystarczy spojrzeć na Czechy, Słowację, ukraińskiego Obolona czy litewskie Svyturysy - zasadniczo ceny ich są takie same jak u nas (a czasem nawet niższe), a mimo to pozytywnie odstają jakością od rodzimych, komercyjnych odpowiedników.
    Natomiast Argus, produkowany na potrzeby jednej z większych sieci sklepów, jest w smaku równie ubogi jak inne masowo produkowane piwa, jednak cenę ma przynajmniej odpowiednią. Czy jednak nie jest on na tyle niedobry, żeby nie traktować go nawet jako najtańszy zamiennik?






Kolor: bardzo jasny jak na fakt, że używa się do jego produkcji więcej niż jednego rodzaju jęczmienia (chociaż już producent, który notabene nie ujawnia się na etykiecie, nie chce podać jakich). Przeźroczysty, słomkowy, typowy dla gatunku. (3,5).

Piana: o dziwo utrzymuje się stosunkowo długo. Po 5 minutach ciągle na całej powierzchni, gęsto oblepia ścianki. Chyba najlepszy element tego piwa, wcześniej nie miałem jak tego zauważyć, bo ciągle piłem z puszki. (4,25)

Zapach: najdziwniejsze w nim jest to, że... go praktycznie nie ma. Ledwo wyczuwalny, jedyne co czuć to chmiel. Wiem, że piwo nie powinno śmierdzieć (czasem jest to oznaka np. zakażenia piwa), ale bez przesady, to nie jest woda. Trochę zbyt neutralny. (3)

Smak: i tu niestety jest wiele zastrzeżeń. Pierwszy łyk jest dosyć cierpki, ale nie goryczkowy, jak to powinno mieć miejsce. Gdy już przyzwyczajamy się do smaku (ma to zazwyczaj miejsce po ok. 15 minutach picia) na "końcu języka" nie wyczuwamy już żadnych nutek zapachowych - a przy lagerach w takich wypadkach zazwyczaj czuć słód jęczmienny. Przynajmniej, w przeciwieństwie do niektórych innych tanich browarów, nie ma tutaj złego, kwaśnego smaku, który utrzymuje się przez cały czas. (2,5)

Wysycenie: umiarkowane, słabnie trochę w miarę z piciem. (3,75)

Opakowanie: dostępny jedynie w puszce, co jest niewątpliwie mankamentem, ponieważ ostatnio wprowadzone produkty z tej linii mają tłoczone butelki. Sam układ graficzny etykiety jest przeciętny. (3)

Uwagi: brak.

Ogólna ocena: 3

       Zasadniczo potwierdziły się wcześniejsze spostrzeżenia - jak na piwo, które w promocji może być 2 razy tańsze niż inne tanie szczochy, tragedii nie ma. Oczywiście ciągle pozostaje biedniejszym przedstawicielem gatunku, ale raczej nikt nie będzie go kupował dla walorów smakowych, a dla 5%. W przeciwieństwie do swojego 7% odpowiednika (którego nie mam nawet zamiaru pić), jego smak nie jest jakimś wielkim problemem, gdy się planuje go wypić większą ilość.

I pamiętajcie drogie dzieci, nadmiar taniego piwa może się skończyć tak:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz