czwartek, 15 sierpnia 2013

J. O. Boiko Alus

    

      Dzisiaj, w ramach odskoczni od wszystkich tych powszechnie dostępnych piw, które smakują tak samo chujowo, przyszło mi się zmierzyć z produktem naszych mniejszych sąsiadów z północnego wschodu. Prawdę mówiąc, gdyby nie butelka, która mi jest akurat potrzebna, pewnie bym nie kupił go z całej gamy lepiej znanych zagranicznych marek. W sieci znaleźć można wiele opinii na temat tego piwa. Czy trafnych? Zaraz przekonamy się sami.
       Pierwsze, co się rzuca w oczy, to pewna nieścisłość danych producenta i polskiego dystrybutora. Wg producenta, jest on produkowany jedynie ze słodów jęczmiennych. Dystrybutor natomiast podaje... słód żytni. Natomiast samo piwo wygląda na pszeniczne.

Kolor: mętny pomarańczowy. Piwo jest niefiltrowane i niepasteryzowane, dlatego taka barwa nie powinna dziwić. Mały minus za drożdże, które miejscami lubiły się łączyć a małe "kłaczki". (4.5)

Piana: niewielka na początku, szybko redukuje się do pierścienia naokoło kufla. (2,0)

Zapach: bardzo dobre pierwsze wrażenie, w końcu coś co nie cuchnie jak żebrzący cygan. Czuć dosyć intensywnie słód jęczmienny, przy czym jest on przyjemny. Nie czuć za to w zapachu chmielu - wg. mnie zastosowali niepotrzebnie chmiel aromatyczny zamiast mniejszej ilości goryczkowego. Trudno ocenić w zasadzie, co potem się przewija w zapachu, trochę jak w piwach typu india pale ale - cytrusy. Nie jest łatwo też rozszyfrować, co kryje się pod podanym nam pojęciem "przyprawy". (4,75)

Smak: od początku uderza kwaskowatością typową dla jęczmienia pilzneńskiego. Mimo, że nikt nie raczył podać nam bardziej dokładnych danych, wydaje się, że stanowi on większość, a słód żytni dodany jest jedynie do doprawienia. Tak, jak można było się domyślać po zapachu - nie czuć goryczki chmielu. Czuć za to słód. (3,5)

Wysycenie: dosyć dobre, od początku czuć gaz, potem jednak spada. (3,5)

Opakowanie: dla wielu konsumentów kształt i zamknięcie tej butelki może stanowić rarytas, jednak trzeba mieć na uwadze, że zarówno dla dostępnych 0,5 jak i 1,0 litra tego piwa - są to powszechne modele. (4,0)

Uwagi: Termin przydatności do spożycia - 6 miesięcy.

Ogólna ocena: 3,85

       Zasadniczo nie jest to złe piwo. Próbuje połączyć gęstość i drożdżowość piw pszenicznych z cytynowym smakiem IPA (nie, nie są to komercyjne gówna typu cytrynowy "radler", "shandy" czy inne tego typu szczyny). W jego przedziale cenowym (5-6 zł) można jednak dorwać trochę lepsze gatunki. Ten ma nietypowy smak, jednak mnie on nie przypadł do końca do gustu.
   
  Na zakończenie klasyk:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz